VII WIOSENNY TURNIEJ TENISOWY OSTRZYCE - CZERWIEC 2006
|
VII Wiosenny Turniej Tenisowy (3-4 czerwca 2006) zgromadził rekordową ilość 13 zawodników. Oprócz "żelaznego składu" pojawili się przedstawiciele lobby lotniczego (Maciek i Andrzej A.), klanów rodzinnych (Daniel i Andrzej Bojanowscy), przedstawiciel prasy (Włodek), która jest potęgą samą w sobie i - po raz pierwszy w turnieju głównym - kobieta (Gosia). Nowi zawodnicy wnieśli do rozgrywek dużo tzw. "świeżej krwi". Turniej był wyczerpujący - niektórzy zawodnicy w sobotę rozegrali po 2 mecze 3-setowe (w przeliczeniu na standard wielkoszlemowy). Skłoniło to organizatorów do głębszej refleksji i rozważenia zmiany systemu rozgrywek w turnieju jesiennym.
|
Gry eliminacyjne rozegrano w grupach 3-osobowych, a do jednej (A) dokoptowano przybyłego w ostatniej chwili Darka B., który wraca do formy po wyleczeniu kontuzji. Ta grupa okazała się najsilniejsza (Jurek i Maciek znaleźli się na podium turnieju). Gracze, którzy zajęli pierwsze dwa miejsca awansowali do dalszych gier rozegranych systemem pucharowym. Najwięcej emocji dostarczyły gry sobotnie: Maciek - Jurek 9:7 (A), Daniel - Rysiu 9:6 (D) i ćwierćfinał Daniel - Krzysiek B. 10:9 (tie-break 7:3). Pojedynki niedzielne nie były już tak wyrównane (zmęczenie ?). Należy podkreślić wysoki poziom finału pomimo tego, że wynik (Marek - Jurek 9:1) nie odzwierciedla jego zaciętości.
|
 |
Program rozrywkowy był tym razem skromny. Ograniczył się do obejrzenia telewizyjnej relacji z meczu polskich pilkarzy z Chorwacją (1:0) oraz tradycyjnego wieczornego grilla, którego ozdobą był starszy pan - autochton (ojciec Zenka). Atrakcją kulinarną były ryby spożywane w pobliskiej smażalni.
|
W związku z rosnącą rangą zawodów (turniej prawdopodobnie będzie ubiegał się o uznanie za najważniejszy tego typu na Kaszubach, co być może przyciągnie sponsorów i haraczowników) w trosce o dogonienie standardów europejskich i podniesienie walorów edukacyjnych biuletynu, redakcja skupiła się na elementarzu "tenisowego rzemiosła". Prezentujemy klasyczny przykład tzw. "foot fault" - błędu stóp przy serwisie. Polega on na nadepnięciu lub przekroczeniu linii końcowej kortu w czasie serwisu zanim piłka zostanie uderzona rakietą (foto 1).
Taka sytuacja ma takie same konsekwencje jak wyrzucenie piłki na aut lub w siatkę.
|
Zwycięzcy turnieju sprawiali wrażenie zadowolonych (zdjęcie obok). Uważny obserwator zwrócił uwagę na sposób trzymania trofeum - inny w każdym przypadku, nie podjął się jednak fachowej interpretacji (trzeba by się zwrócić do znawców mowy ciała). Czy tryumfatorzy utrzymają formę do jesieni, a może pokonani się zrewanżują ? O tym przekonamy się już we wrześniu.
Więcej zdjęć z turnieju >>>
|  |
Oficjalne wyniki turnieju:
|
© 2006 Krzysztof Bukowiecki |