W turnieju deblowym doszło do kilku zaciętych pojedynków. W meczach decydujących o miejscach 4-6 do zwycięstwa konieczne było wygranie siedmiu gemów, a pojedynek o najniższe miejsce na podium (Różański / Mróz - Maziarz / Bukowiecki) zakończył się wynikiem 6:4. Faworyci i zwycięzcy (Tkaczyk / Matysiak) co prawda mecz o pierwsze miejsce wygrali 6:1 (z parą Czoska / Szabo), ale przegrali mecz z zespołem, który zajął ostatnie miejsce (Janiak / Jeżewski).
Piątkowy (deszczowy) wieczór towarzystwo spędziło w pomieszczeniach ośrodka "Zielony Młyn". Świetlica była okupowana przez miłośników kaktusów. Oprócz tradycyjnych dyskusji dokonano losowania grup eliminacyjnych turnieju indywidualnego.

Sobotnie rozgrywki rozpoczęto z godzinnym opóźnieniem koniecznym do przeschnięcia kortów i doprowadzenia ich do stanu umożliwiającego grę. W trzech grupach eliminacyjnych tryumfowali zawodnicy rozstawieni. Jedynie w grupie D Krzysztof Tkaczyk przegrał z Mariuszem Mrozem 5:7. Najbardziej emocjonującym meczem eliminacji był trwający ponad godzinę pojedynek o 2 miejsce w grupie C, w którym Krzysztof Bukowiecki pokonał Macieja Królikiewicza (ostrzyckiego debiutanta) 7:6 (6). W fazie ćwierćfinałowej doszło do "klasyka" Tkaczyk - Matysiak 6:4 i bardzo wyrównanego meczu Wierzbicki - Jeżewski 7:5. Na wynik półfinałów poza czysto tenisowymi umiejętnościami pewien wpływ miały "kłopoty zdrowotne". Ostatecznie finalistami zostali: Marek Maziarz i Jarek Wierzbicki, który po pasjonującym pojedynku pozbawił Krzyśka Tkaczyka (po raz pierwszy w historii jego startów w Ostrzycach) miejsca w finale wygrywając 7:6 (4). Finał zasłużenie wygrał Jarek Wierzbicki (6:4). W związku z nieprzychylną aurą i rozegraniem wszystkich zaplanowanych gier postanowiono zakończyć turniej już w sobotni wieczór.


< Wyniki turnieju >