W kalendarzu amatorskich rozgrywek tensowych pojawiła się nowa pozycja, która ma szanse na stałe wejść do terminarza naszych rozgrywek. Mowa o rozegranym w sobotni wieczór deblowym turnieju na kortach Arki w Gdyni. Błyskawiczny turniej - w składzie 8 par grających 1-setowe mecze najpierw w 2 grupach eliminacyjnych, a następnie półfinały i finał oraz mecze o miejsca 5-8 - dostarczył wiele dobrej zabawy i sportowych emocji. Sroga zima na zewnątrz pięknie kontrastowała z letnią atmosferą wewnątrz hali. Turniej przebiegł sprawnie pomimo zdekompletowania składu (zabrakło jednego gracza stąd w jednym z debli drugi zawodnik zmieniał się).

Zwycięzcami zostali Tomasz Janiak i Dariusz Matysiak, którzy w finale pokonali Marka Maziarza i Marka Różańskiego 6:2. W meczu o trzecie miejsce M.Rosinke/K.Bukowiecki - R.Pinker/Z.Szabo padł wynik 6:3.

Po zakończeniu gier odbyło się skromne zakończenie wzbogacone nieodłącznymi atrybutami: pucharami dla zwycięzców oraz bigosem i napojami rozgrzewającymi dla wszystkich.

Startujący w turnieju pożegnali się składając sobie życzenia, a pozostałym uczestnikom naszych rozgrywek w tym miejscu przekazuję życzenia Wesołych Świąt Bożego Narodzenia.


< Wyniki turnieju >

W najbliższą sobotę (18.12.2010) o godzinie 19.00 na kortach Arki w Gdyni zaplanowano początek turnieju deblowego szumnie nazwanego: " I Świątecznym Turniejem Deblowym Arka Cup 2010 ".
Skompletowano skład uczestników (16 graczy). Turniej będzie przeprowadzony według formuły "lucky debel" tzn. pary zostaną dobrane drogą losowania tuż przed rozpoczęciem gier.

W dniu dzisiejszym nastąpiła inauguracja zimowych rozgrywek dla zawodników "środka rankingu".
W pierwszym ligowym meczu Tomek Janiak pokonał Jarka Wierzbickiego 6:2, 6:1. W okresie zimy
i przedwiośnia planowane jest rozegranie eliminacji (każdy z każdym) oraz fazy finałowej play-off.
Do rozgrywek zgłosiło się 10 zawodników. Istnieje możliwość gry w Gdyni na kortach Arki (w środy 19-21) oraz w Gdańsku-Chełmie ul. Zielonogórska (wtorek 21-23). Poza tym można się umawiać indywidualnie w innych miejscach nadających się do gry. Kontakt między uczestnikami drogą "mejlową" lub telefoniczną.

< Informacje i tabelki >

W przededniu piłkarskich derbów elektryzujących Trójmiasto rozegrano mecz pomiędzy kibicami obydwu drużyn. Drużyna "Starych Lechistów" wystąpiła w składzie Ryszard Pinker (7 pozycja w rankingu) Krzysztof Bukowiecki (13), a "Arkowcy" to Jarosław WIerzbicki (9) i Dariusz Skotarczak (14). Gry singlowe zdominowali gracze z Gdyni, natomiast debel bezdyskusyjnie wygrali Gdańszczanie. Mecz rozegrano na neutralnym terenie kortów Sopockiego Towarzystwa Tenisowego.
Wyniki: Pinker - Skotarczak 4:6, Bukowiecki - Wierzbicki 1:6, Pinker - Wierzbicki 3:6, Bukowiecki - Skotarczak 1:6,
Pinker/Bukowiecki - Wierzbicki/Skotarczak 6:1.

Od piątku do niedzieli ( 24-26 września 2010 ) na kortach Ośrodka Przygotowań Olimpijskich w Cetniewie odbyły się 16 zawody naszego cyklu turniejowego. W grach indywidualnych i deblowych wystartowało łącznie 23 zawodników. Zwycięzcą turnieju indywidualnego został Mariusz Pueblo, który w finałowym pojedynku pokonał Krzysztofa Tkaczyka 6-3, 7-5. W finale gry podwójnej para Zoltan Szabo / Olivier Szabo zwyciężyła debel Dariusz Matysiak / Ryszard Pinker 2-6, 6-2, 10-1. Turniej zyskał nowe oblicze dzięki licznym sponsorom, patronatowi medialnemu "Dziennika Bałtyckiego", a przede wszystkim rzetelnej pracy organizatorów Dariusza Skotarczaka i Marcina Lipskiego.

W dniu dzisiejszym nastąpiło zamknięcie listy startowej cetniewskiego turnieju tenisowego, który odbędzie się w dniach 24-26 września 2010 r. Wystartuje 24 amatorów tenisa, przydzielonych - w wyniku losowania - do 4 grup eliminacyjnych. Prowadzone są prace nad dopracowaniem systemu rozgrywek. Mamy do dyspozycji 4 korty od godziny 10.00 w piątek. Z uwagi na rosnące zainteresowanie mediów apelujemy do zawodników o solidne przygotowanie do imprezy, a dziennikarzy o przesyłanie zapotrzebowań na akredytacje drogą elektroniczną :)
O dalszych ustaleniach będziemy informować uczestników drogą "mejlową".

< Drabinka turniejowa >

Jakoś mamy szczęście do rocznicowych terminów meczy gdańsko-gdyńskich. Wczoraj w 30-lecie porozumień sierpniowych rozegraliśmy rewanżowy mecz tenisowy Gdańsk – Gdynia. Do meczu doszło na kortach położonych przy Studium Wychowania Fizycznego PG w Gdańsku przy ul. Towarowej. Drużyny wystąpiły w składzie: Darek Matysiak, Marek Maziarz (Gdańsk) i Jarek Wierzbicki, Marcin Lipski (Gdynia).
Wyniki: Matysiak - Lipski 6:1, Maziarz - Wierzbicki 6:3, Matysiak - Wierzbicki 6:4, Maziarz - Lipski 6:2, Matysiak/Maziarz - Wierzbicki/Lipski 6:4 (mecz tradycyjnie zacięty, gdynianie zaczęli od prowadzenia 3:0, końcówka przy zapadających ciemnościach należała jednak do gdańszczan).

(MM - 31.08.2010)

Dokładnie 600-lat po bitwie pod Grunwaldem rozegrano w Rumi mecz amatorskich drużyn z Gdyni i Gdańska. Mecz rozegrano w formule "daviscupowej" tzn. 4 mecze singlowe + debel. Eksperyment ten jest ciekwawą propozycją rywalizacji w okresie pomiędzy Ostrzycami a Cetniewem.
Jak przekazał kolega MM w krótkiej wiadomości tekstowej tuż po zakończeniu meczu: "Wynik meczu Gdańsk - Gdynia 5:0. Świetna zabawa. Single jak single, ale debel był rewelacyjny. Wygraliśmy 7:5 7:6. Amor i Tadzik w obu setach mieli po dwa setbole, ale starzy lechiści nie wymiękli."
Drużyny wystąpiły w składzie: Krzysiek Tkaczyk, Marek Maziarz (Gdańsk) i Jarek Wierzbicki, Tomek Janiak (Gdynia).

Wyniki: Maziarz - Wierzbicki 6:0, Tkaczyk - Janiak 6:2, Maziarz - Janiak 6:3, Tkaczyk - Wierzbicki 6:1, Tkaczyk/Maziarz - Wierzbicki/Janiak 7:5, 7:6.
Kolejny mecz gdyńsko-gdański planowany jest w drugiej połowie sierpnia na jednym z gdańskich obiektów.

Wimbledon: trzy dni walki, ponad 200 asów, najdłuższy mecz w historii tenisa dobiegł końca.

Amerykanin John Isner po trzech dniach rywalizacji pokonał Francuza Nicolasa Mahuta 6:4, 3:6, 7:6(7), 6:7(3), 70:68 !
Był to najdłuższy pojedynek w historii tenisa - trwał ponad 11 godzin ! Mahut i Isner rozegrali we wtorek i środę 163 gemy, z czego 118 w piątym secie, czym w niewiarygodny sposób wywindowali rekord ustanowiony w 1969 roku przez Pancho Gonzalesa i Charliego Pasarellę - 112 gemów w całym pojedynku. Mecz rozpoczął się we wtorek, jednak po czterech setach przerwano go z powodu zapadających ciemności. W środę tenisiści mieli rozegrać tylko piątego seta ... ale i jego nie udało się rozstrzygnąć. W czwartek mecz został wznowiony przy stanie 59:59. Początkowo walka trwała według dobrze nam znanego scenariusza, czyli gem za gem. Ale ostatecznie Isner zdołał przełamać rywala i wygrał 70:68. W całym meczu gracze zaserwowali ponad 200 asów, czym też ustanowili rekord (103 Mahut, 112 Isner).

W atmosferze sportowego festynu rozegrano w miniony weekend kolejny Wiosenny Turniej w Ostrzycach. W piątek i sobotę sprawnie przeprowadzono rozgrywki indywidualne i deblowe. Nie zabrakło emocji, a do głosu doszli "starzy mistrzowie". Uatrakcyjnieniu rozgrywek sprzyjały dodatkowe nagrody za 9 miejsce, najbardziej zacięty pojedynek i dla najwaleczniejszego gracza. Piątkowe zmagania przebiegały w klimacie tropikalnym (ponad 30 stopniowy upał i duża wilgotność powietrza). Dopiero po popołudniowej ulewie, która zmieniła jeden z kortów w jezioro, pogoda powróciła do standardów panujących w tej części Europy. W finale singla Darek Matysiak pokonał Krzyśka Tkaczyka 6:2, 6:4, a turniej deblowy wygrała para Osiński/Banaczek, która w decydującym, zaciętym pojedynku zwyciężyła parę Lipski/Wierzbicki 7:5.

< Więcej o turnieju >

Informujemy, że dokonano losowania grup eliminacyjnych. Przypominamy również o tym, że:

1. Grę rozpoczynamy w piątek 11 czerwca o godz.11:00 jednocześnie na 4 kortach;
    kolejność spotkań w grupie jest następująca: 1-2; 3-4; 1-3; 2-4; 1-4; 2-3,
2. Zawodnicy, którzy zajmą w grupach miejsca 3 i 4 dalej grają o miejsca 9-16;
    miejsce 9-te jest premiowane pucharem,
3. Po rozgrywkach grupowych nastąpi LOSOWANIE par ćwierćfinałowych zarówno o miejsca 1-8 jak i 9-16,
4. W sobotę po południu gramy wszyscy tradycyjny turniej deblowy "LUCKY DEBEL",
5. Wszystkie mecze eliminacyjne rozgrywa do jednego wygranego seta (od 0:0), w fazie play off - do
    dwóch wygranych setów (od stanu 2:2, finał od 0:0), przy remisie tie-break do 10.
    Sobotni debel rozegrany będzie systemem pucharowym - jeden pełny set do 6.

Z przyjemnością informuję, że nasz tegoroczny XV Wiosenny Turniej Tenisowy odbędzie się we Ostrzycach na kortach Zielony Młyn w terminie 11-13 czerwca 2010. Zielony Młyn to malowniczy pensjonacik położony nad rzeką Radunia, przy którym zlokalizowanych jest 6 kortów ceglanych (bardzo dobrej jakości).
Więcej informacji w komunikacie organizacyjnym.
O dalszych ustaleniach będziemy informować uczestników pocztą elektroniczną.

(MM - 05.05.2010)

Zwycięzcami rozegranego w nocy z piątku na sobotę turnieju deblowego zostali Marek Maziarz i Rafał Czerwiński, którzy w meczu finałowym spotkali się z parą Sławomir Osiński - Krzysztof Tkaczyk. Po zaciętej walce w pierwszym secie - 7:5, z powodu kontuzji Krzyśka Tkaczyka drugiego seta nie rozegrano (krecz). Trzecie miejsce zajęli Ryszard Pinker i Dariusz Matysiak. Turniej ze względu na porę rozgrywania i kondycję niektórych graczy po jego zakończeniu spontanicznie został określony przez jednego z uczestników jako "noc żywych trupów" - nie umniejsza to jednak sukcesu organizacyjnego i sportowego rozgrywek.

19 marca 2010 roku (piątek), w godzinach 21-24, pod patronatem Urzędu Miasta Gdańska, na sztucznych i krytych kortach przy ul. Dąbrowszczaków w Gdańsku-Przymorzu, rozegrany zostanie organizowany już po raz szesnasty deblowy turniej tenisowy – „XVI Debel Cup Mediów i Biznesu Pomorza’ 2010”.
Przeczytaj pełny tekst zaproszenia.

<< Drabinka turniejowa >>

III Jesienny Turniej Tenisa Ziemnego w Cetniewie (25-27 września 2009) przeszedł już do historii. Dobra pogoda pozwoliła na rozegranie zaplanowanego turnieju indywidualnego i deblowego. Rozgrywki - jak zwykle emocjonujące - wyłoniły zwycięzców w osobach Oliviera Szabo (singiel) oraz Krzysztofa Tkaczyka i Mariusza Pueblo (debel). Olivier jest najmłodszym zwycięzcą w historii naszych rozgrywek (mamy nadzieję, że będzie to dla niego odskocznią do dalszych sukcesów w turniejach wyższej rangi).
O oprawę turnieju, na tradycyjnie wysokim poziomie, zadbała restauracja "Kredens" w Jastrzębiej Górze oraz ośrodek wypoczynkowy "Albertówka" w Ostrowie. Z 20 zawodników, którzy rozpoczęli rozgrywki turniej dokończyło tylko 17-tu, o czym szerzej w pełnej relacji.

< Wyniki turnieju >

< Więcej o turnieju >

W piątek turnieju początek ! Organizatorzy pełni optymizmu, że uda się rozegrać 61 (!) meczów turnieju indywidualnego, planują rozegrać także turniej deblowy. W odpowiedzi na głosy "niecierpliwych" prezentuję drabinkę turniejową . Zobowiązano mnie także do przekazania uczestnikom informacji, że grupa A gra na korcie nr 1, B - nr 2, C - nr 3, a D - nr 4.

Podobnie jak w ubiegłych latach w dniach 25-27 września odbędzie się jesienny turniej w Cetniewie.
W sobotę odbyło się losowanie grup eliminacyjnych. W turnieju wystąpi 20 graczy (4 grupy eliminacyjne). Prowadzone są prace nad opracowaniem systemu rozgrywek. Jest propozycja, żeby w grupach rozegrać mecze każdy z każdym (od 2:2). Z każdej grupy do ćwierćfinałów awansuje po 2 najlepszych zawodników, potem półfinały i finał. Mamy do dyspozycji 4 korty od godziny 17.00 w piątek. Wypada, aby każdy rozegrał tego dnia po dwa mecze grupowe. O dalszych ustaleniach będziemy informować uczestników pocztą elektroniczną.

Przy sprzyjającej lecz zmiennej aurze rozegrano XIII Wiosenny Turniej w Ostrzycach. Skąpiący słońca maj i opady deszczu w tygodniu poprzedzającym turniej spowodowały, że korty nie miały odpowiedniej twardości (stąd motto rozgrywek w tytule notatki).
W turniejach indywidualnym i deblowym uczestniczyło 16 graczy, w tym „ostrzyccy debiutanci” Marek Rosinke, Dariusz Matysiak, Tomasz Janiak oraz Zoltan i Olivier Szabo. Zwłaszcza ostatni z wymienionych (dotarł do finału) potwierdził prawdę, że „świeża krew” wpływa pozytywnie na atrakcyjność zawodów. Bohaterami weekendu byli: w Paryżu - Roger Federer, w Ostrzycach - Krzysztof Tkaczyk (indywidualnie) oraz Rafał Czerwiński i Krzysztof Bukowiecki (debel).

< Wyniki turnieju >
< Relacja z turnieju >

Zgodnie z wcześniejszym komunikatem dokonano losowania grup eliminacyjnych. W stosunku do pierwotnej listy startowej nastąpiła jedna zmiana. Kontuzjowanego Grzegorza Baranowskiego zastąpił Mariusz Gawkowski. Aby usprawnić rozgrywki sugerujemy następujące rozwiązania:
1. W piątek (5.06) każdy z zawodników powinien rozegrać minimum 1 mecz, choć normą powinny być dwa mecze. Dla bardzo aktywnych istnieje możliwość rozegrania w piątek trzeciego meczu eliminacyjnego, ale wymaga to zgody obu zawodników.
2. W sobotę do południa planujemy dokończenie gier eliminacyjnych, w południe lub wczesnym popołudniem mecze ćwierćfinałowe oraz mecze deblowe.
3. Mecze półfinałowe powinny być rozegrane w sobotę późnym popołudniem. W niedzielę finały singlowe, deblowe i mecz o puchar pocieszenia.
4. Wszystkie mecze rozgrywa się do dwóch wygranych setów (od stanu 2:2, finał od 0:0), przy remisie tie-break do 10. Sobotni debel rozegrany będzie systemem pucharowym - jeden pełny set do 6.

Do zobaczenia w Ostrzycach.

W tym roku wiosenny turniej w Ostrzycach odbędzie się w dniach 5-7 czerwca 2009.
Skompletowano listę startową. Uczestników prosimy o wpłacenie opłaty wpisowej do środy (20 maja).
Po dokonaniu wpłat przez zawodnikow zostaną rozlosowane grupy eliminacyjne.

Na ziemi ubitej w przeddzień przez małe japońskie stópki i nieco większe sióstr Radwańskich (Puchar FED: Polska-Japonia 3:2), jako aneks do meczu derbowego piłkarzy miało dojść do pojedynku tenisowego kibiców trójmiejskich klubów. Na miejsce pojedynku (korty Arki) stawiła się drużyna biało-zielona, z przyczyn nieznanych redakcji nie dotarła żółto-niebieska ekipa. W związku z tym rozegrano sparring, w którym Rysiu P. pokonał Krzysia B. 6:4, 6:2. Przy tej okazji chcę przypomnieć tym, którzy zapadli w "tenisowy sen zimowy", że już czas na przebudzenie. Za oknem sprzyjająca aura - rakiety w dłoń, bo znienacka może nadejść i zaskoczyć czający się nieopodal nasz ulubiony turniej ostrzycki.

Brak nowych wiadomości w biuletynie nie oznacza zupełnego braku aktywności tenisowej. Gdańska zima nie sprzyja rozgrywkom tenisowym - ograniczona liczba miejsc do gry "pod dachem" i brak wolnych terminów. Było to głównym powodem rezygnacji z rozegrania ligi zimowej. Część zawodników systematycznie rozgrywa mecze deblowe, niektórzy przyjęli system gier szkoleniowo-sparringowych, a jeszcze inni wolą spacery i narty. Wiosna pokaże, który system przyniesie lepszy efekt.

Przy wyjątkowo sprzyjającej słonecznej pogodzie 11 października 2008 roku (sobota), pod patronatem Urzędu Miasta Gdańska oraz „TKKF Orzeł” Rumia, na trzech ziemnych kortach przy ul. Mickiewicza 43 w Rumi, rozegrany został zorganizowany już po raz czternasty deblowy turniej tenisowy – „XIV Debel Cup Mediów Pomorza’ 2008”.
Bezapelacyjnym zwycięzcą turnieju została para Dariusz Matysiak i Krzysztof Tkaczyk z NET-SAT Media Gdańsk Chełm.

<< Relacja z imprezy >>

Podobnie jak w ubiegłym roku rozegrano w Cetniewie w dniach 5-7 września 2008 indywidualny turniej tenisowy (już dwunasty w naszym cyklu). Wystartowało 16 zawodników. Dobra organizacja, pogoda i forma sportowa większości uczestników sprawiły, że był on lepszy od poprzedniego.

W emocjonującym meczu finałowym Jarek Dziekoński pokonał Rafała Czerwińskiego 7:5, 6:2. Trzecie miejsce zajął Krzysiek Tkaczyk.

<< Relacja z turnieju >>

W nadchodzący weekend odbędzie się turniej w Cetniewie. Początek turnieju w piątek.
Zawodników, którzy jeszcze tego nie zrobili prosimy o wpłacenie "wpisowego".

Wczoraj rozlosowano grupy eliminacyjne:  << Podział na grupy >>   << Schemat fazy pucharowej >>

Kolejny ostrzycki turniej należy zaliczyć do udanych. Od piątku do niedzieli zmagania zawodników przebiegały w miłej atmosferze i przy pięknej pogodzie. Bohaterami turnieju byli Krzysiek Tkaczyk i Toffi. Szczegóły wkrótce.

W meczu fimnałowym Krzysiek Tkaczyk pokonał Rafała Czerwińskiego 7:5 6:3.

<< Wyniki turnieju >>

<< Relacja z turnieju >>

W nadchodzący weekend odbędzie się turniej w Ostrzycach. Początek turnieju w piątek.
Tego dnia każdy z zawodników musi rozegrać mimimum jeden mecz.

Dzisiaj rozlosowano grupy eliminacyjne. << Schemat rozgrywek >>

Po dłuższym zastoju w rozgrywkach postanowiono je przyspieszyć.
Kierujac się zasadą: "kończ waść wstydu oszczędź" rozgrywki grupowe uznano za zakończone.
W zakładce LIGI znajduje się układ par ćwierćfinałowych. A więc "szable w dłoń" ...

Zwycięzcami rozegranego w ubiegły piątek turnieju deblowego zostali Krzysztof Lange i Marek Mróz reprezentujący Malborskie Towarzystwo Tenisowe, którzy w finale pokonali parę Marek Maziarz (Urząd Marszałkowski) i Krzysztof Tkaczyk (PKO S.A.). Trzecie miejsce zajęli Dariusz Matysiak i Ryszard Pinker (Net-sat Media). Turniej był bardzo ciekawą konfrontacją par deblowych dobranych ad hoc na potrzeby turnieju. Impreza toczyła się w atmosferze sportowego pikniku, jednak nie zabrakło zaciętych meczów i niestety drobnych kontuzji.

Lista uczestników
Relacja z imprezy dla TVO Rozstaje
Zdjęcia z turnieju

Telewizja TVO Rozstaje w Gdańsku Zaspie (www.rozstaje.eu) jako główny organizator turnieju tenisowego XIII Halowy Debel Cup Mediów i Bankowców informuje, iż turniej rozegrany zostanie w dniu 22 lutego 2008 roku (piątek). Początek godz. 20.00. Miejsce: korty przy ul. Dąbrowszczaków 13 na Przymorzu.

Komunikat (zasady + terminarz) otrzymany od organizatorów prezentujemy << tutaj >>

Nadejście nowego roku spowodowało pewną aktywizację rozgrywek jednak tylko w grupie,
która w przewidywaniach przed rozgrywkami miała być "mniej aktywna" :-) .
Liczymy na to, że także "aktywni" ruszą do boju.
Aktualny stan rozgrywek prezentujemy w zakładce nagłówka strony --> LIGI / ZIMA 2007/8.

Aby ułatwić uczestnikom ligi zaplanowanie gier (i taktykę) na stronie pojawiła się lista startowa i tabelki.

Pozdrawiam i życzę udanych gier.

Nieco w cieniu historii toczącej się obok nas ukradkiem i cichosza rozkrecają się rozgrywki zimowe. Z korespondencji mejlowej wynika, że zawodnicy spontanicznie podzielili się na grupy: "aktywną" i "nieprzewidywalną". Podział można podejrzeć tutaj >>

Informacje na temat przebiegu gier będą prezentowane na bieżąco w ramach niniejszego portalu.

Pod patronatem Urzędów Miasta: Gdańska i Sopotu oraz TVO „Rozstaje” Gdańsk-Zaspa oraz Sopockiego Klubu Tenisowego, na trzech ziemnych kortach 4, 5, 6 w Sopocie, w dniu 7 października 2007 roku (niedziela), w godzinach 10-16, rozegrany został organizowany już po raz dwunasty deblowy turniej tenisowy – „XII Debel Cup Mediów Pomorza’ 2007”.

W turnieju godnie zaprezentowali się gracze znani z występów w "naszych" turniejach. Prezentujemy relację z turnieju pióra redaktorów Amerskiego i Seidela.

Od piątku do niedzieli (14-16.09.2007) w okolicach Władysławowa i Jastrzębiej Góry odbył się jubileuszowy X Letni Turniej Tenisowy. Mecze rozgrywano na terenie Ośrodka Przygotowań Olimpijskich w Cetniewie, natomiast uczestnicy byli zakwaterowani na terenie malowniczego ośrodka "Albertówka" w Ostrowie. Wystartowała rekordowa liczba zawodników - 23. Sobotni sztormowy wieczór uczestnicy turnieju spędzili w miłej atmosferze w gościnnej restauracji "Kredens" w Jastrzębiej Górze.

Zwycięzcą turnieju został Mirek Podgórski.
Relacja z turnieju w zakładce: TURNIEJE (X).

Wyniki turnieju >>

We wtorek odbyło się losowanie grup turnieju jesiennego. Rozpiska znajduje się poniżej. Turniej rozgrywamy systemem "rosyjskim" (druga porażka eliminuje z turnieju). Ze względu na dużą ilość zaplanowanych meczów i mało optymistyczną prognozę pogody na sobotę prosimy o jak najszybszy przyjazd na miejsce rozgrywek. Uczestnicy meczów E1-E7 proszeni są o przyjazd w piątek o godzinie 16 (najpóźniej o 17).

Drabinka turnieju >>

Od poniedziałku rozpoczynamy fazę finałową ligi letniej (zestaw par w zakładce LIGA LETNIA). W przyszły weekend (14-16 września) rozgrywamy kolejny turniej "jesienny" - tym razem miejscem rozgrywek będzie Władysławowo-Cetniewo. We wtorek planowane jest rozlosowanie rundy eliminacyjnej i opublikowanie drabinki rozgrywek.

Wczoraj na Haffnera w Sopocie rozegrano pierwszy mecz turnieju deblowego. Wyniki znajdują się na nowej zakładce (turniej deblowy) w akruszu LIGA LETNIA. Rozgrywki indywidualne są na etapie II rundy. Tempo rozgrywek jest umiarkowane. Są jeszcze zawodnicy, którzy nie rozegrali żadnego meczu. Termin zakończenia II rundy ustalono na 19 sierpnia i należy go traktować jako ostateczny.

Dzisiaj na Podleśnej odbyło się losowanie, w wyniku którego w II fazie rozgrywek liderzy grup A i D oraz B i C spotkają się w grupach odpowiednio E i F, a w Maters B zawodnicy z 3 miejsc A i D w grupie G oraz B i C w grupie H. Nieco jaśniej wygląda to na arkuszu "Liga Letnia". Ostatnie - nie rozegrane mecze w grupie B i C wyłonią pozostałych uczestników grup E i H. Termin zakończenia II rundy podany zostanie wkrótce po zebraniu informacji o urlopach graczy przypadających w najbliższym czasie.

10 lipca to planowany termin zakończenia I rundy. Grupa A zakończyła rozgrywki, w grupach B i C do rozegrania pozostało po jednym meczu, a w grupie C aż trzy. Co prawda pogoda w ubiegłym tygodniu nie sprzyjała rozgrywkom, ale liczymy, że zaległości zostaną szybko odrobione. Jest to warunkiem sprawnego rozegrania rundy drugiej. Aktualną sytuację "tabelkową" prezentujemy w nowej zakładce nagłówka strony --> LIGI / LIGA LETNIA.

Rozpoczynamy letnie rozgrywki tenisowe. Rozlosowano grupy eliminacyjne. Wkrótce na stronie pojawią się wszystkie informacje niezbędne do sprawnego przeprowadzenia rozgrywek.

Lista uczestników, plan rozgrywek, wyniki i tabele >>

Regulamin rozgrywek >>

W dniach 1-3 czerwca 2007 odbył się IX turniej w Ostrzycach. Wystartowało 14 zawodników.
Rozegrano także turniej deblowy. Z uwagi na bardzo napięty program turnieju, gry finałowe przełożono. Finał rozegrano w Gdańsku - kort na Podleśnej. Wynik: Krzysiek Tkaczyk - Rafał Czerwiński 5:7, 6:3, 7:5. W meczu o 3 miejsce Marek Maziarz wygrał z Jurkiem Delankiewiczem 6:2, 6:2.

Więcej informacji >>

W trosce o podniesienie kondycji graczy i rozwój tenisowych talentów pragniemy sprecyzować formułę letnich rozgrywek. Najsamprzód (org. zuerst) - jak rozpoczął Karol Marks swój "Kapitał" - prezentujemy propozycję kolegi Marka M.

Zgodnie z wieloletnią tradycją organizujemy turniej wioseny w Ostrzycach. Zgłoszenia będą przyjmowane do 22 maja 2007. Poza rozgrywkami singlowymi rozważane jest rozegranie turnieju deblowego.

Więcej informacji >>

Liga zimowa zakończona ! Tryumfatorem został Dariusz Matysiak po zwycięstwie w dwóch setach z Markiem Maziarzem. Na trzecim miejscu uplasował się prowadzący po rundzie zasadniczej Krzysztof Tkaczyk zwyciężając w ostatnim meczu Zoltana Szabo. Po rozegraniu gier finałowych odbyło się uroczyste zakończenie, z którego relacja zostanie opublikowana wkrótce.

Informacje szczegółowe >>

Liga zimowa na finiszu. (04.05.2006)

Liga zimowa zbliża się do końca. W trakcie rozgrywek ujawniły się różnice w preferencjach zawodników - mam tu na myśli nawierzchnię kortów. Przed zbliżającym się finałem i turniejem w Ostrzycach świat tenisowy podpowiedział nam ciekawe rozwiązanie. Wystarczy znaleźć sponsora.

W miniony piątek w kawiarence Sopockiego Stowarzyszenia Tenisowego odbyło się spotkanie organizacyjne Ligi Zimowej 2006/2007. Omówiono kwestie regulaminowe i rozlosowano pierwszą rundę rozgrywek. Po zakończeniu części oficjalnej rozegrano mecz deblowy, w którym sławne "Żurki" Rysiu / Mariusz pokonali duet Marek / Krzysiek 7:5.

Informacje szczegółowe >>
Nowa zakładka >> LIGA << w nagłówku biuletynu

Jesienne zwieńczenie challengera na Podleśnej (22.10.2006)

Jak szanowni redaktorzy i czytelnicy biuletynu pewnie wiedzą, dwóch zawodników z naszego grona od dwóch lat toczy tenisowe boje na "podleśnych" kortach w ramach rozgrywanego tam challengera.
W złotojesienną niedzielę 22.10.2006 na korcie nr 2 przy ul. Podleśnej doszło do prestiżowego, „bratobójczego” pojedynku pomiędzy Jurkiem Delankiewiczem (nr 6 rankingu) i Markiem Maziarzem (nr 7 rankingu). W meczu, którego stawką było 6 miejsce w klasyfikacji podleśnych tenisistów, Marek M. zwyciężył Jurka D. w stosunku 6:2, 6:0. Jak sam wynik wskazuje, mecz był niestety dość jednostronny, choć początek potyczki absolutnie tego nie zapowiadał. Pierwsze dwa gemy - po zażartej, kilkunastominutowej bitwie - wygrał Jerzy "Braveheart" Delankiewicz. Nieoczekiwanie, począwszy od trzeciego gema, waleczny Dylan zaczął stopniowo pogrążać się w jakieś tenisowej czarnej dziurze, przegrywając 12 gemów z rzędu! W drugim secie nie było już prawie żadnej gry, Marek M. musiał tylko pilnować, aby jego przeciwnik nie wydobył się z dołka. Pojedynek ten stanowił zwieńczenie przedłużonego - dzięki sprzyjającej aurze - sezonu letniego na Podleśnej.
Ale nie znaczy to, że nasza grupa pogrąży się w tenisowej bezczynności, zapadając w długi sen zimowy. Od listopada ruszamy bowiem z halową ligą tenisową! Zapowiada się 5 – 6 miesięcy tenisowych emocji. A na wiosnę 2007 r., po zakończeniu „indoorowej” ligi, wracamy na Podleśną! W planach nie tylko kontynuacja rozgrywek challengerowych, ale i turnieje tenisowe, stanowiące zupełną nowość na tym obiekcie.

(MM - 30.10.2006)

W ostatnią niedzielę (08.10.2006), na legendarnym obiekcie Sopockiego Klubu Tenisowego, odbyła się prestiżowa impreza tenisowa: XI Debel Cup Mediów Pomorza ’ 2006. Miło nam poinformować, że w gronie 10 par reprezentujących pomorskie media (telewizja, radio, prasa), znalazła się para znanych pismaków: Jerzy Delankiewicz - Marek Maziarz. Ci zasłużeni i niezmiernie popularni dziennikarze w rozgrywkach tych reprezentowali Magazyn Samorządu Województwa Pomorskiego ‶Pomorskie”.
Turniej miał być rozegrany na kortach ziemnych SKT. Niestety silne opady deszczu na to nie pozwoliły. Całe szczęście, że dyrektor SKT

- Waldemar Białaszczyk zarezerwował dla turniejowiczów ‶nową halę”, udostępniając 3 korty oraz piłki (co prawda lekko używane, ale za to pochodzące z turnieju Orange Prokom Open!). Oczywiście uczestnicy turnieju byli dyrektorowi SKT oraz organizatorom (Włodzimierz Amerski - TV Obiektywna Rozstaje Gdańsk i Mirosław Seidel -‶Panorama AWFiS Gdańsk”) z tego tytułu niezmiernie wdzięczni.

Tenisistów rozlosowano do trzech grup: ‶A”, ‶B” i ‶C”, rozstawiając trzy najlepsze pary deblowe z ubiegłego roku. Grupy ‶A” i ‶B” liczyły po 3 pary, zaś grupa ‶C” - 4 (grupa śmierci, w której znaleźli się panowie Marek M i Jerzy D). Grano do dwóch wygranych setów, rozpoczynając od stanu 2:2 w gemach. Przy stanie 6:6 w gemach obowiązywał tie break. Decydujący - trzeci set również rozstrzygał tie break.

Zwycięzcami grup zostali: "A" Jacek Puchalski (Radio Gdańsk) i Konrad Piwakowski ("Czasopismo Politechniki Gdańskiej"), zwycięzcy turnieju z 2005 roku, grupy "B" Dariusz Matysiak i Krzysztof Tkaczyk (Net-satmedia Gdańsk Chełm), a grupy "C" znani skądinąd Marek Maziarz i Jerzy Delankiewicz.
Zgodnie z regulaminem trzy zwycięskie pary stworzyły grupę finałową walczącą o miejsca 1 - 3. W finałowej części turnieju najlepsi okazali się debliści Matysiak - Tkaczyk, którzy wygrali po 2:0 w setach, najpierw z parą Puchalski - Piwakowski 6:4 i 6:2, a następnie z parą Maziarz - Delankiewicz 6:4, 6:4. W walce o 2. miejsce Maziarz - Delankiewicz pokonali po niezwykle zaciętej grze Puchalskiego i Piwakowskiego 2:1 (6:3, 3:6, 7:3). Pierwsze trzy pary otrzymały puchary, dyplomy i drobne upominki. Puchary ufundował Prezydent Gdańska - Paweł Adamowicz oraz Prezydent Sopotu - Jacek Karnowski.

Dzięki sponsorom (Zakłady Mięsne Nowak i Piekarnia - Cukiernia Sławomir Michnik) uczestnicy turnieju, wykazujący się znakomitą kondycją, mogli wzmacniać uciekające siły (turniej trwał ponad 5 godzin) znakomitymi wyrobami ww. dobroczyńców. Godna podkreślenia jest znakomita atmosfera imprezy, a także wysoki poziom rozgrywek. Kolejna edycja tego turnieju odbędzie się prawdopodobnie na wiosnę. Mamy nadzieję, że obok starej "medialnej" pary Marek M - Jurek D wezmę w tej imprezie udział także inni dziennikarze z naszego grona.

(MM - 13.10.2006)

Tenisowy piknik na Podleśnej (23.09.2006)

W ostatnią sobotę, na malowniczych kortach przy ul. Podleśnej, miała miejsce sympatyczna impreza sportowo-rekreacyjna. Przy wspaniałej złoto-jesiennej pogodzie, korzystając z gościnności i szczodrobliwości (korty za darmo!) Zdzisia - właściciela obiektu, odbył się piknik tenisowy. Wzięli w nim udział związani z „Podleśną” tenisiści i ich rodzinki. Rozegrano kilkanaście pojedynków, w tym kilka prestiżowych. Między innymi w meczu o nr 1 w „podleśnym” challengerze Lucjan Leśniak pokonał Jacka Świgosta (kuzyn „naszego” Piotra), a w jedno-setowym rewanżu za Ostrzyce Marek M pokonał Jurka D 6:4.
Godny odnotowania jest udział w imprezie – i to aktywny – czterech pięknych pań. Stąd cała seria meczy mikstowych i zażartych pojedynków męsko- damskich (niejaka Kamila – zwana od koloru stroju „różową”- w meczu z Jurkiem urwała dwa gemy!). Jak przystało na piknik nie obyło się bez tradycyjnego staropolskiego grillowania i piwkowania. Mamy nadzieję, że tego typu spotkania tenisowej braci odbywać się będą na Podleśnej cyklicznie.
Ponadto organizatorzy challengera zapowiadają zmianę formuły rozgrywek w przyszłym sezonie. Dla niezbędnego „przewietrzenia” klasyfikacji rankingowej przeprowadzone zostaną turnieje tenisowe. Mam nadzieję, że przyszłym sezonie wystartujemy na Podleśnej w większym gronie. A może nie trzeba będzie czekać do przyszłego sezonu, niebawem na Podleśnej na korcie nr 4 ruszyć ma budowa konstrukcji hali tenisowej, można więc będzie zagrać tam w nadchodzącym okresie zimowym.

(MM – 23.09.2006)

W kolejnym turnieju rozegranym m. in. z okazji zakończenia lata zwyciężył Jurek. W finale pokonał on Marka 9:5. Turniej obfitował w wiele mrożących krew w żyłach pojedynków, zarówno ze względu na niespodziewane zwroty sytuacji jak i przypadki związane ze zmęczeniem organizmów zawodników.

Relacja z turnieju >>

Przed turniejem (14.09.2006)

W najbliższy weekend odbędzie się kolejny turniej w Ostrzycach. Z dobrze poinformowanych źródeł wiemy, że forma u wszystkich potencjalnych uczestników (prawdopodobnie 12) jest na fali wznoszącej. Dowodzą tego wyniki rozgrywanych tu i ówdzie gier np. w challengerze na Podleśnej dwóch naszych zawodników jest w czołowej siódemce ! - chociaż nie widać tego na stronie internetowej SIS, która jest bardzo rzadko aktualizowana. Medale są już produkowane, sprzęt w gotowości. Część zawodników - korzystając z przychylnej aury - wybiera się na Kaszuby już w piątek.
Do zobaczenia w Zielonym Młynie.

Cisza ... przed burzą ? (14.08.2006)

Sezon nieco przygasł. Jest to związane z wyjazdami wakacyjnymi, a także z lekkim załamaniem pogodowym (deszcze itp.). Ale wrzesień nadchodzi nieuchronnie. Turniej się zbiża ... na razie proponuję zajrzeć na stronę internetową zaprzyjaźnionego ośrodka tenisowego na Podleśnej.

ARL Gdańsk - festiwal deblowy (02.07.2006)

W pogodne niedzielne przedpołudnie na korcie w Rębiechowie odbył się błyskawiczny festiwal deblowy. Z powodu nieparzystej ilości uczestników (Jurek się spóźnił) odbyło się kilka jednosetowych pojedynków w różnej konfiguracji par. Wyniki: Maciek, Mariusz - Marek, Krzysiek 7:6 (tie-break 7:3); Mariusz, Rysiu - Maciek, Krzysiek 7:5; Krzysiek, Rysiu - Maciek, Marek 6:2; Maciek, Jurek - Marek, Krzysiek 6:4

Ciche przygotowania (29.06.2006)

Jak donoszą nasi tajni współpracownicy ciężar przygotowań do poważnych gier turniejowych rozłożył się na kilka miejsc. Są to korty na Podleśnej, Sopot i Rębiechowo. Zawodnicy trenują w podgrupach i forma rośnie. Są też niestety pogłoski o kontuzjach, jednak wierzymy, że okażą się niegroźnymi. W tym kontekście najbliższe "starcie" (Rębiechowo) zapowiada się interesująco. Mogą być niespodzianki ...

Już po turnieju ... (04.06.2006)

W dniach 3-4 czerwca odbył się tradycyjny turniej wiosenny w Ostrzycach. Rozgrywkom towarzyszyła sprzyjająca pogoda (zwłaszcza w sobotę), dobry nastrój uczestników i miały one relatywnie wysoki poziom sportowy. Skład finału: Marek - Jurek stał się faktem medialnym.

B16 Alternative - mini turniej (26.05.2006)

Na sztucznej nawierzchni kortu w Gdańsku-Rębiechowie został rozegrany mini turniej w ramach przygotowań do rozpoczynających się wkrótce Paris Roland Garros i Ostrzyce Zielony Młyn. W ciągu niespełna 4 godzin gier rozegrano mecz deblowy oraz pojedynki singlowe - metodą tie-break do 21 wygranych punktów (próba w przypadku zapowiadanego natłoku graczy w kaszubskim turnieju). W meczu deblowym padł wynik: Jurek, Krzysiek - Maciek, Marek 6:2, 2:6, 6:4. W pojedynkach singlowych Maciek i Marek wygrali po 2, a Krzysiek i Jurek po 1 meczu.

Z tzw. aktualności (25.05.2006)

W jedno z pięknych, słonecznych poniedziałkowych kwietniowych popołudni (rodzinni koszykarze będą wiedzieć mniej więcej w które, gdyż Ryszard i Mariusz nie pojawili się podczas onego popołudnia/wieczoru na wyżej zaanonsowanej koszykówce rodzinnej), na znanych i lubianych kortach sopockich (nie mylić z SKT), odbyło się spotkanie członków i sympatyków znanego nam tenisowego stowarzyszenia, któremu patronuje głównie niejaki Ziaja Zenon (i ma z tegoż to powodu codziennie zagwarantowaną darmową godzinkę na jednej z cegiełek), podczas którego to spotkania (przy darmowych ciasteczkach oraz napitkach, z których to Wasi przedstawiciele w osobach wyżej wspomnianych Mariusza i Ryszarda skwapliwie korzystali), odbyła się dyskusja panelowa pomiędzy Zarządem znanego nam tenisowego stowarzyszenia oraz przybyłymi członkami i sympatykami dotycząca zasad dystrybucji kortów ceglanych w ilości 4 sztuk pomiędzy cała armię chętnych do ich zagospodarowywania podczas letniego sezonu, który wreszcie miłościwie nam nadszedł, gdzie podczas wspomnianej wyżej dyskusji panelowej szczególnym zainteresowaniem cieszyła się ilość kolorowych pinesek wpięta w piękną planszę w formie matrycy uwzględniającą w pionie dni tygodnia, a w poziomie dostępne godziny ( z uwzględnieniem wspomnianej wyżej darmowej godzinki dla niejakiego Ziaji Zenona), która to ilość pinesek była efektem zapotrzebowania oraz niepohamowanych oczekiwań członków i sympatyków co do użytkowania kortów ceglastych w ilości 4 sztuk, oraz zasady redystrybucji wspomnianych wyżej wpiętych pinesek z powrotem na blat stołu znajdującego się przed wspomnianą wyżej matrycą w taki sposób, aby przedstawiciele Wasi w osobach wspomnianych wyżej Mariusza I Ryszarda mogli sobie na pięknym ceglastym korcie nr 5 (jednym z czterech kortów wspomnianych wyżej) w piękne piątkowe letnie wieczory w godzinowym zakresie obejmującym okres od 19.00 do 21.00 oddawać się tenisowej ekstazie.

(RP – 25.05.2006)

Już wiosna (po długiej zimie) (24.05.2006)

Po długiej zimie nadszedł czas "przebudzenia". Ukradkiem w zaciszu leśnych ostępów i asfaltowych zaułków (Zaspa, Bażyńskiego) odbywają się bilateralne spotkania - można by rzec rozruchy przed planowanym na pierwszy weekend czerwca turniejem w Ostrzycach. Spodziewana jest liczba ponad 10-ciu zawodników. Dzisiaj - na Podleśnej - było nas trzech (Marek, Jurek, Krzysiek). Rozegrano 3 sety = 21 gemów. Niespodzianek nie odnotowano.
W ramach remanentu po sezonie 2005 pragnę dodać, że w tzw. challengerze na Podleśnej ostatecznie kolega Marek zajął 8 miejsce, a kolega Jurek 19-te.

Inauguracja sezonu zimowego (21.10.2005)

Na krytym korcie Sopockiego Stowarzyszenia Tenisowego doszło do inauguracji sezonu zimowego - co można było rozpoznać nie po pogodzie na zewnątrz, lecz drastycznie wyższej w cenie kortu.
Na betonowej nawierzchni w meczu drużyn deblowych Rysiu, Mariusz - Jurek, Krzysiek padł wynik 6:2 8:6.

Mini turniej "Prezydencki" (09.10.2005)

Dzisiaj - w dniu wyborów prezydenckich - rozegrano mini turniej na korcie przy porcie lotniczym im. Prezydenta w Gdańsku - Rębiechowie. Startowało 4 zawodników: Marek, Krzysiek oraz debiutujący na ostatnim turnieju w Ostrzycach: Maciek i Józek. Rozegrano pojedynki - "każdy z każdym" (po jednym secie) i skróconą rundę rewanżową (4 mecze). Wyniki: 1. Marek (5 zwycięstw) 2. Maciek (3 zw.)
3. Krzysiek (2 zw.) 4. Józek (0 zw.). W najciekawszym meczu Marek wygrał z Maćkiem 7:5.

Dużo się dzieje ... (06.10.2005)

Przełom września i października obfituje w wiele wydarzeń w naszej "tenisowej stajni". Schyłek sezonu dopinguje do "wyrwania" naturze jak największej ilości dni "do grania". Pogoda sprzyja. Dużo by mówić (pisać) - niestety materiały fotograficzne spływają wolno (wcale). Tak więc w skrócie: koledzy Marek i Jurek wygrali wszystko co można w turnieju o Puchar Prezydenta Gdyni; odbyło się kilka meczów w challengerze na Podleśnej (wyniki różne, ale walka trwa); w bilateralnych pojedynkach w naszym gronie pomiędzy Mariuszem, Krzyskiem, Jurkiem i Markiem (Sopot i Podleśna) wygrywają faworyci.

Jedną z imprez towarzyszących "Międzynarodowemu Forum Gospodarczemu Gdynia 2005" był Turniej tenisa ziemnego o puchar Prezydenta Miasta Gdyni, w którym wzięli udział goście tego szacownego kongresu. Zważywszy na wagę zagadnień gospodarczych w gronie uczestników tego prestiżowego turnieju nie mogło oczywiście zabraknąć przedstawicieli naszego teamu. W sobotę 24.09.2005 r. na malowniczych kortach Arki stawili się reprezentujący biznes Jurek oraz reprezentant urzędasów Marek. Niestety lista startowa turnieju nie była zbyt imponująca, prawdopodobnie ze względu na piątkowe bankietowe harce. Niestety większość zapisanych do turnieju graczy nie była w stanie o własnych siłach dotrzeć w sobotni ranek na korty. Stąd też w turnieju wzięło udział tylko 6 graczy. Miło nam poinformować, że turniej rozegrany w formule „każdy z każdym” w cuglach wygrali koledzy Marek i Jurek. Obaj przeszli przez turniej jak burza (wygrali ze wszystkimi rywalami w stosunku 6:0 lub 6:1). W decydującym pojedynku „na szczycie” po zaciętym boju 6:4 zwyciężył Marek. Smaczku całej imprezie dodaje fakt, iż dwa pierwsze miejsca w turnieju rozgrywanym w śledziowym mateczniku zajęli gdańszczanie, którzy nie omieszkali, po odebraniu zwycięskich trofeów z rąk uroczej asystentki prezydenta Szczurka, odśpiewać tradycyjne „To nasz, my wierzymy …” .

(MM – 10.10.2005)

Jesienny turniej w Ostrzycach (nawet Dylan "padł") (17-18.09.2005)

Odbył się !!! Pogoda dopisała - piękny schyłek lata. Uczestnicy dotarli w 78 procentach zapowiadanej ilości. Siedmiu zawodników rozegrało pojedynki pasjonujące i wycieńczające fizycznie. Zwyciężył Marek. Wkrótce pełna relacja z turnieju.
Więcej >>

Sobota w lesie (16.07.2005)

Powracając do dobrego zwyczaju weekendowego grania na Podleśnej trójka muszkieterów rozegrała krótkie meczyki w systemie "każdy z każdym". W kolejności rozegranych spotkań: Krzysiek - Rysiu 7:5, Marek - Krzysiek 6:1, Marek - Rysiu 6:0.
P.S. Kolega Marek w challengerze już na 7 miejscu.

Kaszubskie wędrówki - w poszukiwaniu tenisowego św. Graala (03.07.2005)

W upalną pierwszą niedzielę lipca, na malowniczych drogach Kaszublandii, czujne oko reporterów mogło wypatrzyć kawalkadę trzech tajemniczych limuzyn. To słynna tenisowa „banda czworga” (Rysiek, Mariusz, Jurek, Marek) wraz z uroczą obstawą (Bogna, Kasia, Gosia & Gosia) postanowiła wyszukać w okolicach Kościerzyny ośrodek tenisowy, który dostosowany byłby standardem do galaktycznego poziomu słynnych gdańskich matadorów.
Niestety poszukiwania, pomimo niewątpliwych walorów rekreacyjno-towarzyskich wycieczki (słoneczno-wodne harce w jeziorze, rozkosze stołu, wysublimowane pogwarki), zakończyły się rozczarowaniem. Z przykrością należy stwierdzić, że brać kaszubska nie za bardzo daje sobie radę z przygotowywaniem ceglanych kortów (jeden ostrzański Kaszub wiosny nie czyni!). Ani korty w Garczynie (piaskownica), ani w Debrzynie (piaskowo-żwirkowe kretowisko z wijącymi się jak węże liniami) w żadnej mierze nie spełniają standardów ATP.
Oczywiście dzielni tenisiści, nie bacząc na niesprzyjające okoliczności, rozegrali na „jajcarskim” korcie w Debrzynie sparing deblowy. Po raz kolejny w tym sezonie doszło do pojedynku „Żurków” (Rysiek/Mariusz) z „podleśnym” deblem Jurek/Marek. Wynik meczu JD/MM – RP/MP 5:7, 6:2, 6:2. Zwycięski debel w euforii po triumfie wskoczył w strojach tenisowych do pobliskiego jeziora.
Nasuwająca się refleksja z garczyńsko-debrzyńskiego wypadu: a może by tak, nie przejmując się niepowodzeniem, a biorąc pod uwagę sympatyczny aspekt krajoznawczy i towarzyski eskapad, kontynuować nasze poszukiwania i wyruszyć na kolejne wyprawy (np. na Kociewie albo w pas nadmorski) ?
Niewątpliwym efektem tej tenisowej turystyki byłoby spenetrowanie większości pomorskich obiektów tenisowych. Ciekawe kto pokusi się o zebranie tego materiału poglądowego w podręcznym przewodniku - wydawnictwo Pascala mogłoby to wydać! A najbliższy wrześniowy turniej i tak pewnie rozegrany zostanie na naszym zielonomłyńskim Rolland Garros.

(MM – 03.07.2005)

Na korcie centralnym kompleksu Lech Walesa Airport odbył się mecz pokazowy dla gości uroczystości imieninowych byłego Prezydenta RP. Pomimo letniej pogody - wszak to pierwszy dzień lata - i dobrego poziomu meczu nie zjawiła się spodziewana ilość obserwatorów - wiadomo obowiązki, biznesy itp. Na zielonej nawierzchni kortu, po bardziej zaciętym niżby na to wskazywał wynik meczu MM pokonał KB 6:2 6:1. Aplauz kibiców zastąpił hałas startujących i lądujących samolotów.

Nasi górą - zwycięski wieczór na Podleśnej ! (16.06.2005)

Jak już szanowna redakcja bacznie zauważyła, dwóch zawodników z naszego grona od pewnego czasu toczy tenisowe boje na "podleśnych" kortach w ramach rozgrywanego tam challengera (trudne słowo...). W najbliższym czasie, na wyraźne życzenie redakcji, opracowany zostanie materiał o regulaminie i historii tych rozgrywek.
A oto krótka relacja z ostatnich potyczek kolegów MM i JD. W piękne pochmurno-słoneczne czwartkowe popołudnie na kort nr 2 wybiegli niżej podpisany MM oraz Jacek Jelnicki - dziarski 50-latek (60 lat na korcie). Po dwuipółgodzinnym morderczym meczu, podpierając się nosem, zwyciężył niejaki Marek M. Wynik meczu (6:1, 4:6, 6:3) nie do końca oddaje dramaturgię tego dreszczowca. To już drugi trzysetowiec MM w ostatnim czasie (pod koniec maja MM pokonał w challengerze Mirosława Kopcia w stosunku 3:6, 6:2, 6:0. Pod koniec drugiego seta pojedynku MM kontra JJ na korcie pojawił się Jerzy "Braveheart" Delankiewicz. Zawodnik ten z wrodzoną gracją i swobodą, bez większych problemów pognębił na korcie nr 4 niejakiego Tyszkiewicza (wynik 6:2, 7:5). To drugi już challengerowy triumf "wybieganego" Dylana. Tak więc w jednym czasie i miejscu dwóch przedstawicieli naszego teamu skorzystało z przychylności tenisowej fortuny. Obecna pozycja rankingowa MM to nr 11, JD nr 26. W najbliższym czasie obaj zawodnicy obiecują sobie i szanownym czytelnikom kolejny awans rankingowy - kolejne mecze już w przyszłym tygodniu!
Mam nadzieję, że ww. zwycięstwa trafią do wyobraźni czytelników. Większość zawodników z Podleśnej jest absolutnie w naszym zasięgu! Nasza szkoła tenisowa okazuje się nie taka słaba. Tak więc zapisujcie się panowie do challengera - możemy zrobić tam furorę! W kupie będziemy mocniejsi! Po tylu latach niemal konspiracyjnego szlifowania formy - świat powinien wreszcie o nas usłyszeć!

(MM – 16.06.2005)

Ogary poszły w las ... (15.06.2005)

Jak ćwierkają ptaszki i donosi kolega Marek, nasz "czarny koń" Jurek odnosi sukcesy "na boku":
"(...) Nic nie ujmując nam wszystkim, mam przeświadczenie że prawdziwie wybiegany to jest kolega Dylan! Wczoraj wybiegał swoje pierwsze zwycięstwo na kortach na Podleśnej w ramach challengera (6:0, 7:5 z niejakim Leszkiem Dasiukewiczem). Na dodatek ten sławny tenisowy stachanowiec kolejny mecz rozgrywa już w czwartek (wiadomo: ta jego legendarna kondycja!). Chodzą słuchy, że dzięki takiej postawie waleczny Jerzy rzutem na taśmę wywalczy sobie dziką kartę w turnieju wimbledońskim".
Nie będziemy wnikać jaka to karta i na jakiej trawie. Spieszę z wyjaśnieniem, że nasi dwaj koledzy: Marek i Jurek biorą udział w tzw. challengerze (te obce słówka) na kortach "Podleśnych", gdzie potykają się z tenisistami, którzy z niejednego pieca chleb jedli. Niestety redakcja nie dysponuje teczką przeciwnika Jurka i z tego powodu nie wiemy, czy "nasz zawodnik" grał tak słabo, że stracił 5 gemów w drugim secie, czy tak dobrze, że nie stracił żadnego w pierwszym. Tak czy owak gratulujemy !

Kolejna tenisowa niedziela - czyżby nowa świecka tradycja ? (12.06.2005)

Drugą niedzielę z rzędu, na magicznych kortach położonych we wrzeszczańskiej puszczy, doszło do sensacyjnego spotkania deblowego. Skoro świt (czyli o 10.00) pojawiło się na Podleśnej 4 graczy z naszego tenisowego koła Zbowidu: Rysiek, Mariusz, Jurek i Marek. Dał się niestety odczuć brak kolegów Darka i redaktora naczelnego biuletynu – Krzyśka (nie zostali zawiadomieni dlatego, żeby nie musieli kilka razy rozgrzewać się w oczekiwaniu na swoją kolej do gry - dop. red.) Kiedyż, ach kiedyż uda się zgromadzić w jednym miejscu i czasie całą naszą szóstkę tenisowych muszkieterów !
Z jednej strony kortu stanął legendarny już team Żurków (oczywiście Ryś i Mariusz), a z drugiej rosołowo-barszczykowy wywar w postaci kolegów Jurka i Marka.
Po tradycyjnie zażartym boju „z tarczą” z kortu zeszli panowie JD i MM. Wynik meczu Jurek, Marek – Mariusz, Rysiek 7:5, 6:4. Dodatkowy, trzeci set nie został niestety dokończony i zakończył się remisem 3:3. Meczowi, który wywołał wśród nielicznej widowni oznaki niekłamanego podziwu, towarzyszył jakże sympatyczny tenisowy deszczyk (to chyba kolejny tradycyjny element naszych zmagań).
Po meczu doszło do kurtuazyjnej wymiany komplementów (ależ pan panie kolego ma pierdolnięcie z forhendu, jedno na dziesięć wchodzi w kort!) oraz przymiarek do kibicowskiego wyjazdu na mecz naszego piłkarskiego wunderteamu. Rozważany jest wyjazd do Warszawy na wrześniowy mecz z Austrią lub też październikowa wyprawa do Londynu na mecz z dumnymi synami Albionu.

(MM – 12.06.2005)

Tenisowa niedziela (05.06.2005)

Ubiegła niedziela zgromadziła na korcie przy ulicy Podleśnej imponującą liczbę 5 graczy z naszego kręgu. Wymusiło to gry deblowe w rotacyjnych składach. Już nie tylko "Żurki" czy "Barszczyki", ale - po raz pierwszy w sezonie - kolega Darek ! Zastanawiano się nad stworzeniem teamu "Rosoły", ale brakowało szóstego do kompletu. Po wyrównanych jednosetowych meczach (Mariusz, Darek - Krzysiek, Rysiu 6:7 i Marek Darek - Krzysiek, Rysiu 7:5) wszyscy udali się do domów w dobrych nastrojach pomimo zaczynającego padać deszczu.

Oddaję w ręce szanownych zainteresowanych czytelników pierwszy numer internetowego "Biuletynu tenisowego". Zgodnie z Waszą wolą może się on przekształcić w wydawnictwo mniej lub bardziej cykliczne.

Jubileuszowy - piąty - turniej tenisowy towarzystwa wzajemnej sportowej adoracji wraz z rodzinami odbył się w granicach malowniczego Kaszubskiego Parku Krajobrazowego, w zasadzie w jednej miejscowości, konkretnie - Ostrzycach, w 2005 roku, w maju, w pierwszej połowie miesiąca, dokładnie między 13 a 15 dniem.

Turniej, poza aspektem sportowym (znowu wygrał Marek), przyczynił się do umocnienia więzi przyjacielsko-rodzinnych i tchnął ducha nadziei na przyszłe lata turniejowych zmagań. Szczegółową relację z turnieju przedstawiono we właściwym miejscu biuletynu. Jak to mówią: "Szukajcie a znajdziecie".